-Wzniecić ogień i pozwolić mu świecić, zawładnąć nocą. Oswoić i sprawić by nigdy nie opuszczał, by chronił i otaczał, rozgrzewał od środka.
Ludzie są jak pory roku. Zmieniają
się niepostrzeżenie i próbują nas do nich usilnie dostosować.
***
Nastała już ciemność. Samochód
zwolnił. Czułam każdy dźwięk. Ucichający silnik. Szum wiatru,
który rozwiewał resztki zdrowego rozsądku, sprawiając by raz na
zawsze opuściły mój umysł. Ciche chrząknięcie. I jedno
wystarczające szepnięcie: „Alice”, bym wiedziała, że na
więcej nie mogę sobie pozwolić. Mrok spowijał już wszystko.
Dobrze wiedzieli jak bardzo tego nie znosiłam. Ciemność, która
próbowała wedrzeć się do mojej głowy. Chciała wiedzieć co
myślę. Chciała mnie pochłonąć. Porwać do nieznanych mi
zakątków, rozrywać na małe kawałki i powtórnie składać moją
duszę. Truć i na próżno leczyć. Dusiła mnie.
Powietrze stawało się gęstsze i cięższe. Jednak zdawało się gdzieś uchodzić. Ulatywało w przestrzeń. Gubiło się w próżni. Niczym w wielkim lesie lub jeziorze skrywającym nie odkryte sekrety, topiło się w nim. Z sekundy na sekundę słabło, a ja pozostawałam sama, jak nigdy dotąd. Przestrzeń stawała się niewyobrażalnie szybko zwężać. Byłam tylko ja i ona, przebiegła łowczyni. Przepadłam, niewidzialny tłum mnie pogrążył. Zostałam stracona. Nie mam czym oddychać. Duszę się, by bezsilnie upaść na dno. Moje małe topielisko. Woda niczym gorące, płomienne języki pozbawia mnie resztek tlenu, wypala od środka, niszczy moje wnętrzności. Otwieram przymknięte powieki. Coś mną szarpie. Wszystko wiruje mi przed oczami. Usta wykrzywiają mi się w lekkim uśmiechu, a z nich wydobywa się cichy syk. Czuje przechodzące dreszcze przez zdrętwiałe ciało, ktoś usilnie mną potrząsa. Jestem bezwładna. Gotowa do upadku, który nie nadchodzi. Czuję jak świadomość, tego gdzie jestem wraca do mnie. Ratuje mnie od tych zimnych ramion, które usilnie próbują mnie złapać, roztaczając z sobą zimno i mroczny dym. Odzyskuję czucie w nogach. Krew przepływa mi już spokojnie. Widzę mnóstwo zaniepokojonych spojrzeń posyłanych w moim kierunku. Jedna z osób bezpodstawnie pochyla się nade mną i świdruje mnie przez głębię swoich lazurowych tęczówek, które jednym swoim spojrzeniem mogłyby zatrzymać czas. Słyszę głos, ale jestem na tyle spokojna, bo wiem, że pochodzi on od ludzi, którzy są tu obecni duszą i ciałem.
-Nie spodziewałam się, że może być tak, jak pan mówił- przemówiła litościwym tonem siwowłosa, kierując wzrok w stronę mężczyzny o stoickim spokoju, który monotonnie wpatrywał się w zaistniałą chwile temu sytuację, podczas gdy jego tłuste włosy opadały nudno na czoło stwarzając idealny przykład osoby, jakim jest mój ojciec, którego każdy szanujący się człowiek unikałby tak, jak ja ciemności.
-Aha- i to tyle, na co było go stać.
Tajemniczo i mrocznie. Masz świetny styl pisania. Nie mogłam się oderwać. Gdy przeczytałam, nie zorientowałam się nawet. Potrafisz zaciekawić czytelnika. :)
OdpowiedzUsuńTajemniczości dodaje także piękny szablon.
Obserwuję i czekam na więcej. Pozdrawiam, Atena.
http://skoszona-trawa.blogspot.com/
Dziękuję, cieszę się, że ci się podoba :)).
UsuńI znowu zmuszasz mnie do wyłączenia muzyki, wiesz? Już samym wstępem, czyli będę komentować w trakcie pisania:
OdpowiedzUsuń,,Czułam każdy dźwięk" - to jest napisane celowo czy wkradło Ci się przejęzyczenie? *Nie wie czy tak miało być, czy powinno być jednak tak, jak jest poprawnie ,,Słyszałam każdy dźwięk*. Yhym, Lis jest czepialski.
,,Przestrzeń stawała się niewyobrażalnie szybko zwężać." - nie za bardzo potrafię pojąć sens tego zdania. Chyba, na pewno, wkradł Ci się tu błąd, bo w takiej formie nie ma sensu.
,, Nie mam czym oddychać. Duszę się, by bezsilnie upaść na dno." - nagła zmiana czasu? Człowiek czyta w czasie przeszłym, a tu ni z tego, ni z owego czas w połowie akapitu staje się teraźniejszy. Poloniści by Cię zjedli za to *żartuje, chociaż jej polonistka by to zrobiła* :). Lepiej jeśli pozostaniesz przy czasie przeszłym, bo zaczęłaś w nim pisać, trzeba się konsekwentnie trzymać danego czasu lub porządnie uzasadnić jego zmianę.
,,Czuję jak świadomość, tego gdzie jestem wraca do mnie. " - z interpunkcją się nie kochamy, ale wydaje mi się, że to powinno być tak ,,Czuję jak świadomość tego, gdzie jestem wraca do mnie. " jednak głowy za to sobie uciąć nie dam. No i znowu ten czas, tak będzie do końca akapitu?
,, Ratuje mnie od tych zimnych ramion, które usilnie próbują mnie złapać, roztaczając z sobą zimno i mroczny dym. " - końcówka zdania albo zabrakło Ci "a" i miałaś na myśli "roztaczając za sobą zimno i mroczny dym", albo nie zrozumiałam przekazu Oo.
,,przemówiła litościwym tonem siwowłosa, kierując wzrok w stronę mężczyzny o stoickim spokoju, który monotonnie wpatrywał się w zaistniałą chwile temu sytuację, podczas gdy jego tłuste włosy opadały nudno na czoło stwarzając idealny przykład osoby, jakim jest mój ojciec, którego każdy szanujący się człowiek unikałby tak, jak ja ciemności." - taaasiemiec! I zakradła Ci się literówka ,,idealny przykład osoby, jaką jest mój ojciec", nie wiem też jak włosy mogą opadać nudno, no i jakbym miała więcej czasu, podzieliłabym to zdanie na kilka mniejszych + chyba zauważyłam brakujące lub nadmierne przecinki.
,,-Acha- i to tyle, na co było go stać." - ,,-Aha. - I to tyle, na co było go stać." Pod poprzednią częścią uzasadniałam dlaczego :)
Powiem tak, bardzo mi się podobał ten rozdział z wyjątkiem tego, że jest strasznie krótki. Napisałaś go w moim ulubionym "stylu" jest ciekawie, jest tajemniczo, jest w miarę mrocznie. Zdania są już mniej zawiłe niż wcześniej, a mi się coraz bardziej podoba. Mam nadzieję, że nie obrazisz się za wytknięcie rażących mnie błędów, ale jestem osobą, która nie przepada za słodzeniem i stara się być szczera w swoich komentarzach, jeśli ktoś zasłuży na pochwałę pochwalę tę osobę, jeśli nie wytknę błędy i pokażę, co może zmienić.
Na chwilę obecną, co do Twojego stylu pisania dużych uwag nie mam, zbyt mało przeczytałam bym mogła wydać opinię, nie mniej, podoba mi się i jest dobrze :).
Pozdrawiam,
Lis
Sprawdziłam ,,-Acha- i to tyle, na co było go stać." - ,,-Aha. - I to tyle, na co było go stać." i pierwsza forma jest dobra, bo nie stawiamy kropki, ewentualnie znak zapytania lub wykrzyknik. Wydaje mi się, więc, że mam dobrze, po prostu zajrzałam do książki na dowolnie wybranej stronie i tam było:
Usuń"-Może sprawdzali, czy jestem jeszcze człowiekiem- zaproponowałam."
Jeśli chodzi o zwężającą przestrzeń, to nie bardzo wiedziałam jak to ująć. Chodziło mi o podobne przeżycie jak u osoby mającej klaustrofobię.
Dziękuję za komentarz, będę starała się bardziej zwracać uwagę na błędy już w następnej notce. Cieszę się, że mi je "wytknęłaś" bo tego mi właśnie trzeba :))).
Miło mi, że podoba Ci się ten styl.
Co do stawiania kropki, chodziło mi o zasadę, że kropki nie stawiamy przed czasownikami typu; "krzyknął", "zaproponowała", "zawołała", "szepnęłam", "wrzasnęła", ,,syknął", itp. tymi, które oznaczają mowę(? mogę tak to ująć) w przypadkach takich, jak ten raczej powinna być kropka, ale zaraz sprawdzę. :)
Usuń*Szuka pół godziny*
Dobra, nic nie znalazłam, bo kwestie są sporne. Chyba najlepiej będzie, jak sprawdzę to w jakiejś książce...
Szukanie we Władcy to jednak nie był dobry pomysł, bo sama się tylko pogubiłam. Jak wspominałam w komentarzu pod poprzednim postem - głowy sobie uciąć za to nie dam :)
Nie ma za co, cieszę się, że mogę pomóc :)
Pozdrawiam,
Lis
Swoją drogą czy ja naprawdę piszę tak długie komentarze? Oo
Nic się nie martw, długie komentarze są naprawdę fajne nawet jeśli dotyczą gramatyki stosowanej w dialogach :))).
UsuńZajrzałam zwabiona ciekawością :)
OdpowiedzUsuńZostawiłaś u mnie miły komentarz dlatego postanowiłam dowiedziec się z kim mam do czynienia. Pierwsze co przyszło mi na myśl to MISTRZYNI KRÓTKIEJ TREŚCI!!!
Naprawdę. Sztuką jest wszytsko tak pięknie opisac w kilku, no dobra, kilkunastu zdaniach.
Podobała mi się ta dramaturgia i tajemniczośc. Ogromny plus dla ciebie, a zdanie o zmieniających się porach roku zapisałam sobie w moim zeszycie z cytatami, których pod żadnym pozorem nie mogę zapomniec.
O gramatyce nie będę się wypowiadac, bo sama mam z tym ogromne problemy, ale myślę, że Lisek wszystko już napisał na ten temat.
Pozdrawiam cię serdecznie i jeśli mogę prosic to informuj mnie o nowych wpisach, będę wdzięczna.
Paaaa :*
Pierwsze co mi przychodzi na myśl po twoim cudownym komentarzu to pytanie: Ty też masz zeszyt za cytatami??
UsuńOczywiście, z przyjemnością będę Cię informować o nowych rozdziałach :).
No pewnie, że mam nie rozstaję się z nim podczas czytania czegokolwiek, kiedyś starałam się zapamiętywac, ale wiadomo jak to jest z pamięcią.
UsuńPozdrawiam a w wolnej chwili zapraszam do siebie na przedostatni już rozdział
Jak ja lubię takie klimaty, a to "acha" było równie wyczepiste, jak cel podróży postaci "Prób Ognia". Nie powiem. Wiele mi się nie wyjaśniło, ale za to już mam mniej więcej pojęcie o klimacie w jakim będzie to opowiadanie. Bardzo mi on odpowiada.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci klimat odpowiada :)). Co do "acha" to musiałam je wcisnąć, bo oddawało to w dużej mierze mój charakter przy końcówce "Acha- i to tyle, na co było go stać." , wiem, że raczej powinnam wpisać dłuższe te rozdziały, ale mam wrażenie, że to nie to, i że powinnam zostawić to tak jak jest, żeby nie popsuć tego wszystkiego :).
UsuńJejuśku piękne <3 I jakie nastrojowe :D zazdro talentu doskonałe opisy a te cytyty na początku doskonale wprowadzały w nastrój. Brak mi słow.
OdpowiedzUsuńhttp://chcebyckopciuszkiem.blogspot.com/
Dziękuję :)), a co do talentu, to przeczytałam twoje opowiadanko i z tym talentem to się chyba nie zgadałyśmy, bardzo podoba mi się twoje opowiadanie :)).
UsuńTe cytaty, bo chyba tak to można nazwać są moje :)) sama je wymyśliłam na potrzeby bloga. Tylko fragment pierwszego cytatu jest z piosenki : "Wzniecić ogień i pozwolić mu świecić, zawładnąć nocą."
"Ludzie są jak pory roku. Zmieniają się niepostrzeżenie i próbują nas do nich usilnie dostosować." Matko to takie prawdziwe. I jakoś przez tą myśl inaczej patrzę na świat. Świetny post, już nic sensownego nie napisze bo wszystko masz na górze, ale lubię jak piszesz. Na czarnym tle. Czuję się dziwnie. Mrocznie, ale spokojnie <3
OdpowiedzUsuń"Na czarnym tle. Czuję się dziwnie. Mrocznie, ale spokojnie." Dziękuję, Edwardzie.
UsuńNiestety nie przyjmuję nominacji. Do twojego komentarza odwołam się jasno i wyraźnie w nowy poście, tuż pod opowiadaniem.
OdpowiedzUsuńNie tylko wygląd Twojego bloga, ale także i treść postów przyciągają uwagę... Słowa na początku idealnie wprowadzają do historii i można powiedzieć, że opisują także życie wszystkich ludzi dookoła nas. Cieszę się, że mogłam zajrzeć na Twojego bloga. Mam nadzieję, że za niedługo przeczytam jeszcze więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja również mam nadzieję, że niedługo uda mi się napisać coś więcej, kto wie, kto wie :))).
UsuńCzy acha nie powinno być przez samo h?
OdpowiedzUsuńA co do bloga. Jest świetny. Zarówno treść jak i wygląd. Bardzo klimatycznie :)
Przy okazji zapraszam do siebie hearthedarkness.blogspot.com
Powodzenia w dalszej twórczości ;)
Może powinno być przez samo "h" albo nie powinno. Pojęcia nie mam.
UsuńDziękuję, za komentarz i cieszę się, że ci się podoba :***.
Podoba mi się Twój blog!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, oby tak dalej :)
Dzięki :)
UsuńBardzo podoba mi się Twój styl pisania! :)
OdpowiedzUsuńjully-blog.blogspot.com [KLIK]
Cieszę się :))
UsuńCieszę się, że ci się spodobał :). Niestety to nie moje zdjęcie :((. Może kiedyś, jak będzie więcej osób, a mój blog stanie się bardziej popularny, co pewnie i tak nigdy się nie stanie :< to wstawię swoje zdj, ale teraz całkowicie wystarczy mi zdjęcie modelki :)).
OdpowiedzUsuńDzięki
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńZatkało mnie! Piękne *-*
OdpowiedzUsuńzapraszam:
http://sosnowskaphoto.blogspot.com
:))
UsuńKrótkie ale wciągające i piękne. Jestem pod wrażeniem. Bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńhttp://iwillalwaysloveyou-story.blogspot.com/
Dziękuję
UsuńWitaj! Po Twoim komentarzu u mnie postanowiłam zaglądnąć i do Ciebie.
OdpowiedzUsuńPowiem tak - ten odcinek zapowiada się ciekawie, aczkolwiek wyłapałam trochę błędów. Popracuj nad tym, a będzie bardzo dobrze. :)
No i rzeczywiście, jak już mówiono wcześniej - niesamowity szablon! Mroczny, klimatyczny... zachęca do czytania, bo zapowiada dobrą, ciężką historię.
Tylko wiesz co, brakuje mi tu troszkę jakiejś informacji dla nowych czytelników. Rozumiesz, wchodzi nowa osoba, zaczyna czytać i totalnie nie wie, o co chodzi. Nie ma spisu rozdziałów, nie ma informacji, a nie każdy będzie na tyle uparty, żeby czytać wszystkie posty. Przydałaby się jakaś zakładka z informacją "what is all about"... i druga, z paroma słowami o autorce. Myślę, że to usprawniłoby trochę nawigację. :)
Pozdrawiam i życzę dużo weny!
Valakiria
http://verion-iskra.blogspot.com/
Dziękuję za komentarz :)). Jeśli mam być szczera, to bardzo chciałam / chcę napisać takie coś o autorce i o blogu. Zastanawiałam się, czy nie jest za późno, ale jak piszesz, nie jest. Wiec, cieszę się, że ktoś takie coś chce. Bardzo lubię robić takie notki o autorce.
UsuńCo do błędów, to nie zamierzałam, poprawiać, jakiś, tylko dlatego, że wyglądałoby to dziwnie, ktoś w komentarzu pisze, że w takim i takim zdaniu jest błąd, a tak na prawdę, już jest dobrze. Zamierzam naprawdę nad tym popracować i ograniczać z czasem ich ilość.
Pozdrawiam,
B
Pojawiła się już taka strona, na razie nie jest w pełni gotowa, dopiero się tworzy, możliwie, że będę ją uaktualniać z czasem. W zanadrzu mam też coś jeszcze, ale nie wiem, czy wypali. Postaram się, żeby z nową notką było wszystko gotowe, tak czy siak, nie dodam nowego opowiadania dopóki wszystko nie będzie na swoim miejscu łącznie z moimi małymi planami.
UsuńBardzo podoba mi się ten, w zasadzie fragment. Przeczuwam, że jest to wstęp do czegoś wielkiego, a przede wszystkim czegoś dobrego, lecz na razie czuję spory niedosyt. Całość owiana tajemnicą z dodatkiem grozy i szczyptą strachu. Zapowiada się naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuń"Ludzie są jak pory roku. Zmieniają się niepostrzeżenie i próbują nas do nich usilnie dostosować." Jeśli mi potwierdzisz, że cytat ten jest Twojego autorstwa, jestem w stanie zacząć bić Ci pokłony tu i teraz. Piękne.
:))) Wpisz sobie cytat w goglach, nic ci nie wyskoczy, bo nie ma takiego, znaczy się jest, teraz, na tym blogu i to mój. To nie jest pierwszy fragment, są poprzednie rozdziały, ale piszę po prostu krótko, bo nie chcę nic zepsuć, staram się przedłużyć następny wpis, by był dłuższy i wtedy dopiero go opublikować.
Usuńdziękuję, za komentarz :))))
Kurczę, zazdroszczę Ci tego, że umiesz tak lekko opisać każdy detal, uczucia... No naprawdę super. :D Podoba mi się to i będę zaglądała na Twojego bloga, bo naprawdę warto. :D
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie :)
http://www.photoblog.pl/mademoiselle7lunaa/173119513/1-labirynt.html
Dziękuję, to takie miłe, kochane i słodkie :))). No nie wiem, czy opisuję to lekko, ale jakoś idzie :).
UsuńOpisy mnie totalnie rozwaliły. Kurczę, szkoda, że mi opisywanie uczuć bohaterów tak ciężko przychodzi...
OdpowiedzUsuńhttp://klatwa-blizniakow.blogspot.com/
Oh, bo się zarumienię :). No i dziękuję :**
Usuńwow, naprawdę lubię w sposób jaki wszystko opisujesz,ten klimat :) czekam na więcej! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
http://ich-perspektywy.blogspot.com/
dziękuję :))), już niedługo powinno pojawić się "więcej " :))
UsuńWow. Na prawdę mi się spodobało i na pewno częściej będę wpadać na bloga aby zobaczyć czy nie ma niczego nowego. Sam tytuł mnie najbardziej zaciekawił a później przechodząc do treści nie zawiodłam się. Treść również była bardzo interesująca. Muszę ci przyznać, że świetnie to opisałaś i oby tak dalej. Masz wielki talent pisarski. Pozdrawiam. Wpadnij na mojego bloga: zayn-bad-boy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń